Thursday, November 28, 2013

Brzesko - Rynek

Rynek jak sama nazwa wskazuje... No właśnie, nie trzeba być ekonomistą by mieć pojęcie czym jest rynek kapitałowy, rynek zbytu, rynek wewnętrzny, zewnętrzny et caetera.
W dawnych mądrzejszych czasach gdy powstawały miasta, na rynek wjeżdżały wozy podróżnych, kupcy szli na odpoczynek do swych kolegów po fachu, podróżni do gospody, czeladź oporządzała wozy i zwierzęta, rynek żył całą dobę. Mamy mnóstwo zdjęć z początków XX wieku, ilustrujących jak powinien wyglądać rynek. Sklepy, kramy, szynki, sprzedawcy obwoźni, obnośni i tacy ze znajomością których lepiej się nie obnosić ;-).
Rynek zawsze oznaczał ruch, wymianę towarów i usług, rynek to było życie - pusty rynek to zastój, marazm, uwiąd, śmierć ekonomiczna. 

Tymczasem

Tymczasem jakieś szaleństwo każe w naszych miastach rynki pustoszyć. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu tętniące życiem, kramami i przekupniami rynki,dziś zamienione zostały w świecące pustką, odświętnie wybrukowane ogromne place z figurką św. Floriana który od pożaru chroni, a jakże. Dziś na rynkach "szpecą", "zasłaniają architekturę" i "dewastują przestrzeń miejską" nawet parasole ogródków piwnych (ciekawe że  "estetom" jakoś nie przeszkadzają zaparkowane wzdłuż zabytków samochody - zwłaszcza gdy są to ich samochody...).



Ruch taki że nawet koty zdychają z nudów...



 Wielka pusta przestrzeń,ostatni ogródek piwny i św.Florian.
To nie ewenement, tak jest w 90% miast średniej i małej wielkości!



 Pierzeje północna i wschodnia. w narożniku św. Jakub (ale to boksersko zabrzmiało), architektura bardzo zróżnicowana, każdy znajdzie coś w swoim stylu.


Znane z butelek piwa koziołki - no cóż dzisiejszy Okocim to już nie jest to dawne piwo z duszą (i pływającym "czymś" w butelkach), teraz to piwo na maksa uśrednione, dla każdego, a skoro ma smakować wszystkim, to...
Ja przynajmniej żadnej różnicy w smaku pomiędzy Okocimiem,Tyskim czy innymi masowymi markami nie czuję.

Każdemu coś w/g gustu. 
Jak dla mnie cacuszko. 

No dobrze to tyle o Brzesku, pewnie w przyszłym roku, urządzę sobie tu trekking, to wtedy powrócę do tematu. 

5 comments:

Mad said...

Uśrednianie jest przekleństwem naszej epoki... dotyczy nie tylko piwa... Wszystko pod linijkę - nie dziwne, że ludzie zaczynają wariować z nudów; dzisiaj każdy odchył to coś nagle interesującego ;) Pozdrawiam!

DD said...

Kolejne miesce, które wypadałoby zobaczyć. Serdeczności.

DD said...

Miało być "miejsce" - przepraszam

Kris Beskidzki said...

Ładny ryneczek. Dawno nie byłem w Brzesku. :)
Pozdrowionka Mad!

makroman said...

Mad - tak jak w reklamie "bądź sobą... pij to co inni" (z litości nie wspomnę nazwy napoju).

DD - zapraszam serdecznie - Tu warto przyjechać na kilka dni i codziennie odwiedzać inne miejsce.
jak Brzesko to i Dębno z zamkiem i kościołem św.Malgorzaty (jest na co popatrzeć)

Kris - ostatnio wyładniał (face lifting)