Wednesday, December 11, 2013

Dębno - do następnego razu

Dębno, to jedna z tych miejscowości które zawsze mnie intrygowały - przecięte na pół drogą E4 faktycznie ma jakby dwie twarze - równinna od północy i pagórowata od południa.
Ja ciągle jeszcze jestem po tej pagórowatej, na południu, tak już zostanie, północną stronę Dębna zwiedzę dopiero w przyszłym sezonie. Tak samo jak zamek - napiszę o nim najpewniej przy okazji kolejnego turnieju rycerskiego o złoty warkocz Tarłówny. W tej chwili  nawet nie daję jego zdjęć, żeby nie psuć oczekiwania - a jest na co, bo to perełka.


 W drodze do "czwórki",
 Ileż ja się namajałem takich zabudowań, gdzieś na szlakach Pogórza i Beskidów. O najróżniejszym przeznaczeniu raz jako szopy na sprzęt,czasami spichrze lub stodoły, niekiedy obory lub owczarnie. 
Czasami spało się w nich, czasami opodal, czasami zbierało besztania od właścicieli lub gospodarzy (to nie zawsze te same osoby), gdy poprzedni "goście" zostawili po sobie chlew, czasami "obaliło" znim flaszkę (najczęściej w postaci jabola), którą przyniósł w celu zaakcentowania staropolskiej gościnności.


 
 Figura której niema...
Nie ma,poszła do renowacji,renowacja trwa.... musi, Być może w przyszłym sezonie będę miał okazje pokazać.

 Cmentarna neogotycka kaplica
Cmentarne neogotyckie kaplice, to ulubione miejsce amerykańskich tfurcuff horrorów - jest absolutnie pewne, że bohaterka (najczęściej piękna dziewica) wcześniej czy później będzie w takim miejscu szukała schronienia a znajdzie dalszy ciąg napastowania - No cóż ja ani piękny, ani dziewica, ani schronienia nie szukałem. Ot popatrzeć przyszedłem,tedy zapewne zmyliłem czujność złych mocy. 


 Niejako wtopiona w schody jest krypta do przechowywania zmarłych przed pogrzebem. Dziś chyba już nie używana, ale dawniej zapewne niezbędna. W otworze wentylacyjnym ktoś zostawił aluminiowy odlew Jezusa i różaniec. Nie wiem czy jako formę wotywną, czy raczej z braku stosowniejszego miejsca na odłożenie znalezionych przedmiotów, których wszak nie godzi się wyrzucać.

 Głóg dwuszyjkowy 


A to już wiejski staw.
Droga i przystanek są praktycznie tuż za moimi plecami. 
Żegnam to miejsce do następnego razu.




2 comments:

DD said...

Czytam Dębno i myśli moje kierują się w kierunku zachodniopomorskiego, a tutaj - niespodzianka. Jest jeszcze inne Dębno z urokliwą kaplicą cmetarną. Dziękuję. Bo dzięki takim ludziom , jak TY mam możliwość poznania tak pięknych miejsc, na które zapewne będąc w tamtych okolicach sama nie zwróciłabym uwagi. Jeszcza raz dzięki za wycieczkę i oczekuję na następną, po druygiej stronie Dębna.

makroman said...

Post wcześniej było o kościele też w Dębnie.

http://maciejmakro.blogspot.com/2013/12/sw-magorzata-w-debnie.html

A w Zachodniopomorskim też byłem - ale już sporo lat temu.