Pożyjemy zobaczymy...
Pisakowiec to podstępny materiał, łatwo się obrabia, daje ciekawe faktury, niebanalnie odbija światło - lubię piaskowce, wychowałem się pośród nich, u nas zresztą i tak nic innego nie ma albo łupki albo piaskowce. Piaskowiec lubią też kamieniarze co zeń osełki, żarna i czasami krzyże przydrożne wyrabiają, i ci rzemieślnicy których pocałowała muza i nagrobne rzeźby dłutują, ale też i prawdziwi kochankowie muzy (znaczy nie wiem której konkretnie bo rzeźba to raz domena Klio, raz Uranii, a te najpiękniejsze to... Terpsychory) rzeźbiarze, co to niczym Michał Anioł umieją "usunąć naddatek"... Tyle że piaskowiec jest jak ludzka pamięć, od momentu powstania ziarnko po ziarnku codziennie nieubłaganie... zaciera się.
każdy deszcz, każda zima każda noc, powoli, niedostrzeżenie zaciera i naszą pamięć i ... kamień.
Tu, na cmentarzu, wiele nazwisk możemy odtworzyć, są księgi cmentarne, rysunki, zdjęcia.
Jak odtworzyć nagrobki z cmentarzy Łemkowskich, Pogórzańskich... zatartych nie tylko w kamieniu ale i w terenie a nawet pamięci ?
Czasami zostają pojedyncze litery, jakieś słowa, strzępki imion.
Przyjdzie historyk archiwista, poskłada, odtworzy...
czy to przywróci pamięć?
Gdzie są ostatni ludzie którzy znali człowieka tu pochowanego?
Czy razem z nim w niepamięć poszły setki barwnych przygód, czy może jednak wiódł żywot nudny i bezbarwny? Raczej był biedakiem, może przybłędą, być może zapomniano go już za życia?
Boimy się zapomnienia, wybitniejsi z nas mogą liczyć na pomniki - pomniejsi stawiają sobie grobowce, zdobne, kamienne, wierzą, mają nadzieje że pamięć o nich przetrwa...
najbiedniejsi pogodzili się z losem
Pamięć przetrwa jak długo będą żyły osoby które znały tych którzy tu spoczęli. Kamień przetrwa nieco dłużej, nie czyszczony, nie odnawiany, zatrze się i to już będzie koniec. Całkowity.
Dla wierzących pozostaje nadzieja...
6 comments:
Piaskowiec wymaga troski. Pozostawiony sam sobie przegrywa z warunkami atmosferycznymi.
Na skarżyskim cmentarzu od lat organizuje się zbiórki pieniędzy na renowację nagrobków z tego kamienia. I nagrobne rzeźby odżywają, jeśli tak można powiedzieć.
W naszym rejonie występuje też czerwonawy piaskowiec tumliński - niestety, nagrobki wykonane z niego powoli znikają - zastępowane są przez granit. Trochę szkoda, że tracimy nasz lokalny koloryt cmentarny.
Nie tylko piaskowiec ginie. Na cmentarzu w Bohonikach widziałem stare nagrobki tatarskie z napisami rytymi w kamieniu. Teraz można tylko domyślać się (oczywiście, jeżeli zna się arabski), co tam jest napisane.
Aniu - każda pamięć wymaga troski, ta dłutowana w kamieniu także, niestety nie zawsze ją otrzymuje i ginie.
te wasze czerwone piaskowce znam i zawsze wam ich zazdrościłem, podobnie jak krzemieni. U nas miejscami występuje piaskowiec zabarwiony ferrytami, ale wygląda jak beton ze złomowiska - mało artystycznie.
Granity i tak lepsze od lastryka... za kilkanaście lat, jak społeczeństwo się wzbogaci (pomimo, nie dzięki rządzącym)pojawią się pierwsze nagrobki rzeźbione u "zwykłych ludzi" bo np. na grobie prof ASP z Krakowa, to mamy piękną kolumnę z Chrystusem frasobliwym.
Ale to temat na rok przyszły...
Wojtku - Wiem, widziałem zdjęcia, szkoda że nie doczekali się swojego stowarzyszenia konserwatorów na miarę np. Maguryczy
Szkoda że nie wszystkie nagrobki na czas doczekają renowacji... Ale na to zawsze za mało środków jest, dobrze że chociaż część remontuje się :) Chciałbym kiedyś móc odwiedzić polskie cmentarze na kresach, w obecnej Ukrainie. Na pewno część z nich jest zapomniana i potrzebuje generalnego posprzątania...
A część tych nagrobków może po prostu z miękkiego piaskowca została wykonana i się sypie...
Kasiu i Kamilu - o tak na kresach jest mnóstwo starych cmentarzy - tak starych jak te Lwowski i tarnowski (bo to rówieśnicy) i wiele z nich zaniedbanych... zatartych.
Piaskowiec miękki (podatny na erozję) jest a wtedy nie znano np. silikonowych impregnatów które stosuje się teraz.
Właśnie. Ludzie nie boją się tak bardzo samej śmierci, a jej skutków, czyli zapomnienia.
Post a Comment